czwartek, 31 marca 2011

Kosmetyki naturalne – nowi przyjaciele kobiety XXI wieku


Podczas codziennych zakupów coraz częściej kierujemy się dwoma czynnikami: naturalnością i organicznością produktów. Chcemy, aby panujący obecnie eko-trend był nie tylko sposobem myślenia, ale również sposobem na życie. Czas postawić kolejny krok na tej drodze i poznać wyjątkowe działanie kosmetyków naturalnych.

Kosmetyki naturalne to drogeryjny odpowiednik ekologicznych produktów spożywczych. We współczesnym świecie naturalny i zdrowy to określenia, które nie powinny kojarzyć się jedynie z żywnością. Nie tylko nasze wnętrze potrzebuje uwagi, ale także cera – najczęściej narażona na szkodliwe działania zanieczyszczeń środowiska.

Zamiast nadwrażliwej – normalna
Coraz częściej kosmetyczki i dermatolodzy mają do czynienia z przypadkami podrażnionej, nadwrażliwej skóry skłonnej do alergii. Jest to spowodowane nie tylko zanieczyszczeniami powietrza czy wody, ale również źle dobranymi kosmetykami, składającymi się głównie ze sztucznych składników i konserwantów. Dlatego powinniśmy skupić się na zawartości naszych kosmetyków w takim samym stopniu, w jakim zwracamy uwagę na pochodzenie oraz ekologiczny proces wytwarzania tego co jemy. – W przypadku kosmetyków naturalnych obok działania najważniejszy jest skład produktu. Każdy element jest starannie dobrany, aby uniknąć prawdopodobnych alergenów oraz konserwantów – mówi Róża Nowakowska kosmetolog z Nantes.pl. Często są to kosmetyki bezzapachowe lub o bardzo delikatnej nucie zapachowej, ponieważ skomponowane zostały z naturalnych olejków eterycznych.

Zamiast niedoskonałej – naturalna
Oprócz nadwrażliwości częstym powodem, dla którego udajemy się do salonu kosmetycznego lub dermatologa są kłopoty z trądzikiem. Niestety problem ten nie dotyczy jedynie nastolatek, ale również kobiet po dwudziestym roku życia. – Dziewczyny, które mają cerę skłonną do wyprysków, bardzo często błędnie stosują inwazyjne i podrażniające skórę kosmetyki antybakteryjne i przeciw trądzikowe – wypowiada się wizażystka Anna Kołodziej. – W takich przypadkach zarówno do pielęgnacji, jak i makijażu najlepiej jest stosować kosmetyki naturalne i mineralne – dodaje. Nie tylko walory zdrowotne tego rodzaju kosmetyków są doceniane przez kobiety, ale także ich wartość pielęgnacyjna. Kremy i maseczki naturalne nie zatykają porów. Wówczas skóra oddycha, co przeciwdziała powstawaniu zaskórników. Zawierają też minerały, dzięki którym cera nie tylko jest doskonale pielęgnowana, ale i leczona z wszelkich niedoskonałości.

Częściej znaczy lepiej
Kosmetyki naturalne w swoim składzie nie mają substancji konserwujących, dlatego ich termin przydatności jest krótszy niż typowych artykułów drogeryjnych. Całkowite pozbycie się związków chemicznych z tego rodzaju wyrobów to ich największa wartość. Stosunkowo krótki termin ważności, od 6 do 12 miesięcy, zobowiązuje do częstszej kontroli świeżości kosmetyków i wymiany zawartości naszej kosmetyczki. Dzięki temu skupiamy się na tych produktach, które są nam naprawdę potrzebne – przecież liczy się jakość, a nie ilość.

Jak zachować świeżość kosmetyków na dłużej?

Każda kobieta uwielbia stosować kosmetyki. Przed użyciem dokładnie sprawdzamy ich skład, konsystencję, zapach tak, aby najlepiej pielęgnowały nasze ciało. Jednak często zapominamy o podstawowej zasadzie. Jeśli kosmetyk ma zachować swoją wartość jak najdłużej, to musi być odpowiednio przechowywany.


Z reguły trwałość kosmetyków wynosi około trzech lat, w przypadku kosmetyków na bazie naturalnych składników od 6 do 12 miesięcy. Czas ten ulega błyskawicznemu skróceniu, jeśli nie są one właściwie przechowywane. Nawet te ekskluzywne po miesiącu mogą stracić swoje unikatowe właściwości. Warto więc przestrzegać kilku zasad, aby cieszyć się ich działaniem jak najdłużej.


Zimno, chłodno, zacieniono

Większość kobiet przechowuje kosmetyki na półce w łazience. A to duży błąd! Panuje tam bowiem zbyt wysoka temperatura oraz zbyt duża wilgotność powietrza. Pod ich wpływem kosmetyki znacznie szybciej się psują, a ich unikatowe właściwości ulegają niekorzystnym zmianom. Dodatkowo musimy pamiętać, że są to produkty fotoczułe. Powinnyśmy zatem chronić je przed światłem zarówno słonecznym, jaki i sztucznym. Pod wpływem ciepła wiele witamin zawartych np. w kremie, po podgrzaniu traci wszystkie swoje właściwości. Nie kupujmy także produktów z wystaw sklepowych, czy też półek podświetlanych halogenem. Mogły tam stać dłuższy czas i być narażone na intensywne działanie sztucznego oświetlenia lub słońca. - Aby kosmetyki służyły nam jak najlepiej, powinno się je przechowywać w suchym, chłodnym i zacienionym miejscu. Zimno zapobiega rozwojowi drobnoustrojów i przedłuża trwałość kosmetyków- mówi Róża Nowakowska kosmetolog z Nantes.pl. Idealnie do tego nadaje się sypialnia lub pokój. Ewentualnie możemy schować kosmetyki do kuferka i postawić w szafce.


Szczelne zamknięcie

Dla trwałości kosmetyków niezwykle ważne jest szczelne zamykanie ich opakowań. Niewiele z nas wie, że pod wpływem powietrza kosmetyki szybciej jełczeją. - Dodatkowo na dłużej zachowamy świeżość kremu nakładając go czystymi rękoma. Jeżeli to możliwe, używajmy specjalnego aplikatora. W innym przypadku kosmetyk traci swoje właściwości – mówi Iza Wiciak, kosmetyczka z Wrocławia. Dobrym rozwiązaniem jest także zakup preparatów we wszelkiego rodzaju tubkach, w spreju lub opakowaniu z pompką, atomizerem. Nie musimy wtedy ich dotykać, co minimalizuje ryzyko dostania się do kosmetyku drobnoustrojów, które mogą zniszczyć właściwości produktu lub przyśpieszyć jego starzenie. Nie kupujmy również dużych opakowań z krótkim terminem przydatności. W zależności od rodzaju produktu, waha się on od 6 miesięcy do 3 lat. Gdy poczujemy nieprzyjemny, dziwny zapach lub zobaczymy podejrzanie wyglądający nalot, należy zaprzestać używania kosmetyku, nawet jeśli nie upłynął jeszcze termin podany na etykiecie. Pamiętajmy również, że kremy tzw. “naturalne” lub “organiczne” najlepiej przechowywać w lodówce. Należy uważać także na wyprzedaże i przeceny. Bardzo często sprzedawcy chcą się w ten sposób pozbyć kosmetyków, których termin ważności zbliża się niebezpiecznie szybko.

Nowa cera na wiosnę

Od kilku dni możemy cieszyć się prawdziwie wiosenną pogodą. Powietrze jest coraz cieplejsze, słońce mocniej przygrzewa. Gdyby nie nasza zmęczona, wysuszona skóra dawno zapomniałybyśmy o zimie. Wykorzystajmy zatem wiosenną aurę do zabiegów pielęgnacyjnych. Najlepszym sposobem na natychmiastowe przebudzenie i odżywienie skóry twarzy są wiosenne maseczki.

Kuracja ekspresowa

Największą zaletą maseczek jest ich ekspresowe działanie. Po kilku minutach od zastosowania można zobaczyć pierwsze efekty. Znikają oznaki zmęczenia, skóra staje się elastyczna i nawilżona. Nic dziwnego, że taka kuracja staje się dla nas wyjątkową chwilą przyjemności. Na długotrwałe zmiany należy jednak poczekać. Nakładając kosmetyk 2-3 razy w tygodniu po miesiącu zauważymy, że stan naszej cery wyraźnie się poprawia. -Zawarte w maseczkach składniki, takie jak witaminy A, B czy E oraz alfa- hydroksykwasy, czyli kwasy owocowe mają działanie głęboko odżywcze, minimalizują skutki starzenia się skóry, a także pobudzają produkcję kolagenu- mówi Róża Nowakowska, kosmetolog z Nantes.pl. Warto więc od czasu do czasu pozwolić sobie na chwilę relaksu. Kilkanaście minut poświęconych na zabieg odpręża po stresującym dniu i sprawia, że od razu czujemy się lepiej.

Co wybierać?

Przy wyborze maseczek dobrze jest zaufać profesjonalnym producentom. W drogeriach znajdziemy szeroką gamę produktów przygotowanych specjalnie dla różnorodnych potrzeb cery. Pojawią się tu kosmetyki o działaniach nawilżających, wygładzająco-regenerujących, czy liftingujacych. Wśród produktów często polecanych przez kosmetologów wymieniana jest antybakteryjna nawilżająco-odżywcza maska do twarzy firmy Nantes. Produkt, choć dostępny tylko przez internet, znajduje też coraz większe uznanie wśród konsumentek. „Konsystencja maski jest znakomita, taka śmietankowa, nie spływa, ładnie się rozprowadza. Skóra po zastosowaniu maseczki wygląda na bardzo zadbaną. Muszę powiedzieć, że się nie zawiodłam”- pisze AnnaK na portalu kafeteria.pl. Producenci kosmetyków do twarzy proponują szeroką gamę maseczek o różnorodnym działaniu. Wśród produktów Ziaja znajdziemy maskę o nazwie „Anty-stres”, Verona natomiast proponuje maseczkę energetyzującą.

Polegaj na naturze

Wiosną możemy jednak zdecydować się na samodzielne zrobienie maseczki. Przygotowanie domowych specyfików jest bardzo łatwe. Składników również nie trzeba długo poszukiwać. Z pewnością znajdziemy coś odpowiedniego. Wystarczy otworzyć lodówkę i sięgnąć po świeże warzywa lub owoce. Zawarte w nich witaminy, a także kwasy mają zbawienne działanie dla naszej cery. W przygotowaniu maseczek świetnie sprawdzają się także jogurt, oliwa z oliwek czy miód. Zapewniają odpowiednią konsystencję mikstury. Przy nakładaniu maseczki pamiętajmy o ominięciu skóry wokół oczu. W tych miejscach jest ona delikatniejsza i ma inne potrzeby. Możemy jednak o nią zadbać przygotowując okłady ze schłodzonych plastrów z ogórka lub nasączonych w herbacie wacików. Domowe maseczki sprawdzają się przy każdym rodzaju cery. Oto kilka propozycji masek na twarz dostosowanych do konkretnych typów skóry.

MASECZKA MLECZNO JARZYNOWA
Dla cery suchej i wrażliwej.
Składniki: świeży twarożek, słodka śmietana, sok z marchwi lub marchew

Łyżeczkę świeżego twarożku mieszamy z łyżeczką słodkiej śmietanki i łyżeczką soku z marchwi (lub utartą drobno marchewką). Papkę rozprowadzamy na twarzy. Następnie spłukujemy ciepłą, a następnie letnią wodą.

MASECZKA Z SELERA

Dla cery odwodnionej

Składniki: seler, żółtko jajka, miód

Łyżkę startego na tarce selera zmieszaj z żółtkiem jajka. Można dodać pół łyżeczki miodu. Nałóż na twarz i szyję, pozostaw na 15 minut.

MASECZKA DO TWARZY Z CYTRYNY I MLEKA
Dla cery zmęczonej i ziemistej.

Składniki: 1 cytryna, mleko lub śmietana.

Zmieszaj sok z cytryny z dwoma łyżkami mleka bądź śmietany. Nakładaj na twarz oraz dekolt i masuj przez kilka minut (to idealna maseczka przed snem). Potem umyj dokładnie twarz. Skóra powinna być rozjaśniona, bardziej miękka i sprężysta.

MASECZKA DO TWARZY Z MIĘTY, JABŁKA I OGÓRKA
Odpowiednia dla cery tłustej, łojotokowej, trądzikowej.

Składniki: pół ogórka, 1 nieduże jabłko, sok cytrynowy, świeża mięta.

Ogórek obierz i drobno pokrój. Jabłko obierz, usuń gniazdo nasienne, pokrój na kawałki. Dodaj łyżeczkę soku cytrynowego i garść świeżych liści mięty. Miksuj przez chwilę. Nakładaj na twarz czubkami placów. Pozostaw na 15 minut, zmyj letnią wodą.